Ze smakiem kulinarnym można
powiedzieć, że nikt się nie rodzi, są to raczej nauczone najczęściej z dzieciństwa
i potem rozwijane w zależności w jakim środowisku się przebywa.
Jeśli małemu dziecku nie będzie się
podawać słodyczy, to nie będzie miało na nie ochoty, a w dorosłym wieku nie
będzie sięgać po nie co przejawi się zdrowym uśmiechem.
Jeśli ma się złe nawyki - smaki
żywieniowe to na początku trzeba pomóc sobie silną wolą, a po krótkim czasie
zauważy się, że nawet czysta woda ma smak "słodki".
Po przystosowaniu się do prawidłowego
sposobu żywieniowego organizm sam sobie reguluje co mu potrzeba, poprzez smaki,
ale trzeba się kontrolować do czasu jak będzie się pewnym, że wszystko jest w
porządku.
Jako ciekawostkę podam przypadek z
mydłem i batonem czekoladowym (nie będę wymieniać firmy).
Osoba dorosła która nigdy nie jadła
słodyczy została poczęstowana batonem i jak szybko skosztowała to tak szybko go
wypluła, a mydło chętnie chciała zjeść.
I tu dowodzi, że smak to nic innego
jak tylko nawyk bez którego większość nie wyobraża sobie życia.
Nie chodzi tu tylko o słodycze, chodzi
o wszystkie złe nawyki żywieniowe które szkodzą zdrowiu.
Jeśli ma się tego świadomość to
powinno się dążyć do zmiany.
Jeśli nie dla siebie, to dla innych -
bliskich, aby nie być dla nich obciążeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz